Szanty na rejsie żeglarskim

Ognisko z szantami w Zimnym Kącie z Tata na Mazury

Co to są szanty?

Odpowiedź jest prosta -piosenki żeglarskie. Szanty to pieśni i opowieści o pracy – rytmiczne
i monotonne, jak i czynność, podczas której ją wykonywano. A było to stawianie i zwijanie
wielkich żagli rejowych, pompowanie wody, wybieranie kotwicy i wiele innych zajęć, które
dzisiaj już nie sprawiają tyle wysiłku.
Dziś szantami nazywa się także ogół utworów o tematyce żeglarskiej, włączając w to
współczesną poetycką balladę marynistyczną oraz dzisiejsze przyśpiewki żeglarskie, stąd
też dla szanty w jej najbardziej dosłownym, pierwotnym znaczeniu ukuto termin szanta
klasyczna.

Śpiewnik z szantami- POBIERZ pdf

Jakie są rodzaje szant?

W zależności od zajęć szanty posiadały swoje specyficzne tempa, podziały rytmiczne i
akcenty. Inne były śpiewane, w trakcie rwania kotwicy, inne podczas wciągania żagli
krótkimi szarpnięciami lin, inne podczas pracy przy pompach lub podczas załadunku
towarów. Dlatego wyróżnia się takie szanty jak:
• fałowe,
• kabestanowe,
• kotwiczne
• pompowe.
Liczba zwrotek regulowana była czasem trwania czynności, co w prosty sposób przekładało
się na długość lin i inne parametry techniczne danej jednostki pływającej. Dlatego szanty
zmieniały się przy przechodzeniu załóg z żaglowca na inny, wzbogacając się o kolejne
zwrotki lub ubożejąc.

Skąd nazwa szanty?

Słowo i termin „szanta” (ang. shanty) zaistniało ok. połowy XIX wieku. Wymawiane jako
„chanty” wzięło się prawdopodobnie od francuskiego „chanter” (śpiewać), chociaż już w
średniowiecznej Anglii używano słowa „chant” (jako pieśń, piosenka).

Czy szanty są polskie?

Dziś żeglarskie piosenki to zjawisko mające niewiele wspólnego z ciężkimi zadaniami, a
więcej z dobrą zabawą, jachtowym klimatem i ogólnym luzem, cechującym ludzi, którzy
kochają wiatr, wolność i pływają sobie po świecie.
Szanty w Polsce zaczęło się śpiewać jeszcze w czasach międzywojennych. Prawdziwy boom
polskie szanty przeżyły jednak w latach PRL-u, czyli na początku lat '80. Ci, którzy wówczas
zaczynali, dziś uznawani są już za klasyków gatunku z XX wieku. Od tamtego czasu można
obserwować wyraźny trend rosnący na ten rodzaj muzyki.

Skąd wzięły się szanty?

Szanty powstały prawdopodobnie wraz z wynalezieniem pierwszych łodzi, na których
pływanie wiązało się z obsługą więcej niż jednej osoby. Wspólny wysiłek wielu ludzi
równocześnie był znacznie łatwiejszy, gdy rytm pieśni wyznaczał również rytm czynności.
Piosenki na wodzie i lądzie stanowią nierozerwalny element kultury i tradycji jeziorowej
oraz morskiej. Badacze sądzą, że prawdziwy rozkwit tych pieśni nastąpił na przełomie XVIII
i XIX wieku, wraz z rozwojem wielkich żaglowców i długich wypraw morskich. Powszechna
jest informacja, że prawdziwi żeglarze nie brali liny do ręki bez śpiewu.

Najlepsze piosenki żeglarskie?

Nasza lista najlepszych szant  na YouTube z dobraną liczbą utworów , którą
słuchamy na Mazurach. Zapraszamy do odsłuchania i skorzystania 🙂

Cała playlista Youtube

i nasza ulubiona szanta: 

 

 

Gdzie szukać szant?

Największy wybór znajdziecie online z Google lub szperając w social mediach. Warto też
sprawdzić opis programu oraz aktualności występów w tawernach na Mazurach, gdzie
możecie zobaczyć szantymena na żywo.
My korzystamy  z YouTube, z naszej  playlisty z szantami

Jak słuchać na jachcie czy w marinie?

Tu i tu jest przyjemnie. W marinie przeważnie zbiera się większa grupa, która później 
 głośno gra i śpiewa. Takie grupy często mają kilku gitarzystów a i szantymen
jest niejeden.
Jak się nie ma takiego talentu do grania i śpiewania to warto wspomagać się radiem z USB
na jachcie czy głośnikiem bluetooth, które przynajmniej w jakimś stopniu zastąpią
grających .
Zwracamy uwagę na dostosowanie głośności muzyki i śpiewu do otoczenia i pory dnia. Nie
każdemu musi pasować słuchanie pieśni i piosenek o godzinie 6 rano.

Gdzie słuchamy szant z Tata na Mazury?

Na naszych mazurskich rejsach miksujemy obie wersje słuchania szant. W czasie żeglugi i w mniejszym gronie wspieramy się głośnikiem bluetooth. Podczas postojów w marinach lub „na dziko” jest z nami zawsze jakiś uzdolniony tata, który swoim talentem i serdecznością daje radość całej grupie uczestników grając na gitarze. Lubimy wspólne biesiady przy ognisku.